Władza nad innymi.

Władza, och czy ktoś jej, chociaż trochę nie pragnie? Nikt nie chce jej oddać. Ale dlaczego?

Co w niej takiego pociągającego?

Wszyscy chcą jej więcej i więcej, znamy przykłady takich ludzi, Hitler jest idealnym przedstawicielem. Chęć zdobycia jak największych wpływów, na każdych płaszczyznach, zaczynając od tych politycznych, władzy nad światem, a kończąc na przyziemnych, władzy nad kolegami w paczce czy grupie jest zupełnie naturalna.

Głód władzy jest zakodowany w ludzkim umyśle od małego. Od małego także musimy o nią zabiegać i walczyć.

NIGDY NIE GIŃ W TŁUMIE

To jedna z zasad kardynalnych, drogi do sukcesu. Nigdy nie daj się wygryźć z pozycji widocznej dla innych, bez tego „błyszczenia” nic nie osiągniesz.

Słyszeliście może o takim panu, jak Dustin Moskovitz? Ja do niedawna też nie. No, ale Mark Zuckerberg to nazwisko znane każdemu, przynajmniej każdy je kojarzy, chociaż trochę.

To idealny przykład. Oni oboje założyli Facebooka, tak niespodzianka, ale ten pierwszy popełnił wielki błąd. Dustin unikał kontaktów z mediami, Zuckerberg wręcz przeciwnie. Dzięki temu tylko on jest znany na świecie z tego, czego „dokonał”; to on śpi na milionach, a jego kolega, prowadzi teraz podrzędną, małą firmę komputerową – Asana.

UŻYWAJ MOCNYCH SŁÓW

To chyba dość łatwe, ale powiem. Najlepszym sposobem jest manipulacja. Och, ludzie są tacy podatni i bezbronni na kogoś, kto wie jak ich zmanipulować.

 Używaj słów, które wzbudzą poczucie wspólnoty, tak… powiedz coś, z czym odbiorcy się utożsamią lub, co ważniejsze zobaczą, że nie tylko „ja” jestem twoim fanem (poddanym), ale i inni, a jeżeli inni też, to chyba jest to słuszne? Ludzie, uwielbiają wręcz, poddawać się tłumowi i mieć poczucie, że są akceptowani. Wykorzystaj to, a osiągniesz sukces. Jak Barack Obama, który praktycznie mówiąc tylko, zbudował sobie grono wyborcze i został prezydentem. On praktycznie tylko gadał… a co gadał? „YES WE CAN” – wywołał poczucie wspólnoty jego wyborców i BAAM!

 

Jak wzmocnić swoją władzę?
Fajnie mieć władzę w relacjach międzyludzkich. Musimy jednak przyswoić sobie reguły dominacji– tylko wtedy możemy się przebić i sterować innymi. Pozostawmy drugiej stronie jak najmniej pola do ataku. Ukryjcie swoje cele tak dobrze, żeby nikt nie mógł ich odkryć, musicie być nieufni, nawet wobec przyjaciół, bądźcie pewni siebie i tajemniczy.


PYTANIA SĄ TWOJĄ, NIEZAWODNĄ BRONIĄ

Czasem zdarza się, że trafiamy w ogień walki, musimy się bronić. Ta obrona musi być skuteczna, a taką jest, (nazwa techniczna) kaskada pytań. Niektórzy nazywają tę metodę „metodą mokrego ucha, czy niedosłyszenia”.

Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale nawet, kiedy wygłaszamy referat, ktoś chce nam odebrać władzę. Tak, może brzmi to jak coś przesadzonego, ale może się zdarzyć, że, podczas kiedy my wygłaszamy swoją rację ktoś rozpoczyna szmery, szepty i śmiechy. Ten ktoś po prostu, często nieświadomie, chce nam odebrać uwagę tłumu, a skierować na siebie. Takie… ludzkie.

Zacznijmy wtedy pytać:

„O co ci chodzi?”

„Co masz na myśli”

„Możesz wyjaśnić?, Możesz powtórzyć?”

Ta metoda prawie zawsze się sprawdza i nasz oponent miesza się, jest zdezorientowany nagłym, niezręcznym atakiem, niezręcznym, bo musi złamać jedną z zasad. Musi wyjawić swój cel.

„Nie chcesz, czy nie możesz mi odpowiedzieć?” – To istna mizerykordia w serce przeciwnika, który zaskoczony milczał.

„Co powiesz, jako głos specjalisty?” – To już znęcanie się nad przeciwnikiem. Zabezpieczamy wtedy naszą władzę i nie dopuszczamy zamachu.

BĄDŹ JAK VOLKANITA

Kontroluj emocje jak najbardziej się da. Masz wydawać się zrównoważony i stabilny, bo za takimi ludzie idą, kiedy chcą czegoś trwałego. To utwierdza ich, że mogą za tobą podążać, bo nie wprowadzisz ich w maliny. Działa to też w taki sposób, że kiedy nasz oponent próbuje nas wyprowadzić z równowagi, a my nie dajemy się jego sztuczkom, to nie tylko przeciwnik traci motywację do kolejnych działań, ale i świadkowie przekonują się, że ty jesteś lepszy.

01181316_49494

TO TY MASZ PRZECIERAĆ SZLAKI

Tak, musisz być innowacyjny, świeży i indywidualny, wtedy jedynie, możesz osiągnąć sukces, bo podrabianie innych czy podążanie ich ścieżkami, nie robi z ciebie przywódcy, ale turystę.

Język widzialny, czyli taki, który możemy sobie wyobrazić. Proste porównania, łatwe metafory oraz odwoływanie się do faktów, pomaga w zdobyciu władzy. Ludzie lubią cyferki i im ufają. Na szczęście, zawsze i te cyferki można zmanipulować tak, żeby wyglądały wiarygodnie i nam służyły.

Dlaczego znamy tylko Neila Armstronga. Bo to on pierwszy postawił nogę na księżycu, a dlaczego bo wepchał się przed pana Buzza Aldrina i tego drugiego właśnie słabo znamy. Bo on był już drugi, eh, po co nam drugi na księżycu.

NIE BĄDŹ PAPLĄ

Kiedy mówisz za dużo ludzie zauważają, że jesteś egoistyczny i masz parcie np. na szkło. Mów tyle ile wystarcza, by cię obronić i nic więcej. Mów też ostrożnie i waż słowa, bo nawet jedno zdanie może cię pogrążyć. Tak ten „gorszy sort”- to oto chodzi. Haha

UWAŻAJ NA CZAS

Timing to jedna z podstaw. Musisz wyczuć, co i kiedy możesz powiedzieć i w jakim tonie. Bez tego, możesz spalić i nic ci nie wyjdzie.

BĄDŹ NIEZASTĄPIONY

Niech myślą o tobie, jako o wizjonerze, prekursorze, kimś, kogo zastąpić się nie da. Steve Jobs to rozumiał i zobaczcie jak daleko doszedł.

HOJNOŚĆ, SZCZODROŚĆ

Ludzie nie lubią niczego innego bardziej, niż tego, by ich oczekiwania stawały się rzeczywistością, a ich prośby były spełniane. Odpłacą ci z nawiązką w swoim czasie. Bo kiedy ty im pomagasz, to oni zrobią to samo. Ty jesteś jeden, ich więcej… zgadnij, kto bardziej skorzysta.

Mam nadzieję, że post się wam spodobał, zapraszam niedługo na następny.


Waszczi

3 myśli na temat “Władza nad innymi.”

Dodaj komentarz