Wpis numer 000.

W murach jakby konwenansu,

W ciemnym dole. Na dole. Nie tam

Gdzie reszta.? Stoję?. Nie wiem

Co mam robić?. Bo kiedy wstać trzeba

Nagle z tego dołu, jakby puszki przezroczystej,

Lepi się dotyk. Jak na wzór kleju przyciska.

Nie daje wyjść woli. Niepewnej czego się spodziewać.?

Nie wiem… ta wola znika.? Budzi się od nowa. I dyszy słaba, niby młoda.

Nie wiem… czy ona wie. Czy wola już stoi. Czy drzeć się chce..?

W ciszy głucha, słyszy jak ja.?. Tak martwa i bez sensu. Czy tak chciała? Tak.?

Nie? w niciach jakby transu siedzi. Gnije… Nie wie.

Jak ja.?

dodaj-naglowek

Dodaj komentarz