Jak być chujowym – poradnik.

Dawno temu, ktoś powiedział, że ludzie skrajni, są niebezpieczni. Że są ludźmi bez poglądów. Że to, co piastują jest nieme.

Żyje już te dobre osiemnaście lat, dziewiętnaście przybiegnie już w kwietniu. Po urodzinach nie myślałem, że moje życie zmieni się bardziej niż przewidywałem. Okazało się inaczej… Okazało się inaczej, bo wyszło na to, że moje życie jest jakieś dziwne, zmieniło się i nie zmieniło zarazem.

1

Z jednej strony przybyło mi obowiązków. Tak, może to dziwne, ale muszę teraz biegać po urzędach jak szalony. Z drugiej; coś we mnie pękło, coś się udało. W końcu nie czuję życiowego przegrywu. Wiecie, tego poczucia, że cokolwiek nie zrobicie to nie ma po co, i tak nie wyjdzie.

Wyszło na to, że niezła ze mnie suka. Lubię ludzi, a ludzie „lubią” mnie. Jak kiedyś mówiłem syndrom Waszcziego nadal działa. Okazało się, że w pewnym momencie straciłem coś, czego tak panicznie się trzymałem, a czego teraz nie chcę. Okazało się, że mury, które sobie stworzyłem nie są takie wieczne i kruszą się, tak jak przewidywała pani od przyrody opowiadając o wietrzeniu skał.

OKAZAŁO SIĘ, ŻE NIE JESTEM JEDNAKOWY.

Byłem super. Taki, jaki siebie lubię. Pełen pomysłów i energii. Uśmiechnięty, i to tak naprawdę, nie tak jak to zawsze, bo wypadało albo było to techniką ścielenia sobie tego społecznego łózka. Byłem w końcu otwarty na ludzi. Ale nie tak sztucznie. Otwarty i pewny tego, jacy mogą być. Żaden tam idealista, ani pozytywista, po prostu człowiek.

OKAZAŁO SIĘ, ŻE JESTEM CHUJOWY.

Tak, wiecie co wyszło na koniec! Że jestem chujowy?! A wiecie, dlaczego? … To wam opowiem.

Byłem chujowy, bo lubiłem ludzi. Tak dziwcie się! Myślcie, o co mi chodzi, a potem popatrzcie na siebie. Byłem taki, ponieważ wiedziałem w końcu, jacy ludzie są, jakie są ich wzorce, jak się poruszają. Kim są i co mogą mi zrobić. Lubiłem ludzi, mimo że oni nie lubili mnie. Było mi z tym dobrze. Ale inni mówili, że tak nie powinno być. Że kogoś „musisz nie lubić”.

2

I tak w końcu wybrałem. Wybrałem tych, których nie lubię. Zobaczyłem, że lubić, a nie lubić, kochać, a nienawidzić to w sumie to samo. To bieguny, które odbieramy zależnie od punktu widzenia. Ja wybierałem po równo.

Okazało się, że lubiłem ludzi, których nie powinienem. Bo przecież mają inne poglądy, bo są innego zdania, bo są przeciwko temu, a popierają tamto. Bo lubią to, czego nie lubię ja, bo są ode mnie inni. Lubiłem ich, okazało się, że jestem chujowy, bo tak nie powinno być.

BO NIE JESTEM ZA ABORCJĄ.

Ani przeciwko niej, bo jestem „nijaki”, bo „wybrać nie umiem”. Bo zabijam dzieci! Bo gloryfikuję gwałt! Matko! Bo po prostu jestem taki sobie. Bo wiem, że są różne sytuacje i każdą rozpatrywać należy osobno, bo nie chcę wszystkich skazywać na jeden los.

Jestem chujowy, bo uważam, że zabić trzeba to, co samo nie przeżyje, co jest za słabe, co zagraża innym. Bo uważam, że potrzeby wielu przeważają potrzeby kilku. Jestem chujowy, ponieważ wiem, że wszystko jest dla ludzi, ale nie wszyscy powinni mieć kompletną swobodę.

3

BO JESTEM SZOWINISTĄ.

No i mówią, że jestem chujowy, bo nie kłaniam się kobietom pod kolana. Bo nie gloryfikuję ich wyższości. Bo nie jest mi wstyd, że większość kobiet jest bardziej wykształcona niż mężczyźni. Bo jak po równo to po równo, kobiety traktuję jak mężczyzn, tak samo.

Uważam, że oprócz fizycznych różnic nie ma po co się dzielić, i kobiety i mężczyźni są idealni. Piękni, inteligentni, pełni ambicji. Jestem chujowy, bo żartuję z kobiet i blondynek tak samo jak z Januszów i Żydów. Bo wiem, co to humor i kiedy go używać, a kiedy no, nie.

Jestem chujowy, bo ustępuję tylko starszym, bo laski w moim wieku mogą sobie postać tak samo jak stoję ja. Bo mówię o nich laski, bo je uprzedmiotowiam tak samo jak robię to z facetami, kiedy mi się to podoba. Bo znam umiar. Jestem chujowy, bo nie trzymam się zasad.

BO MAM SPECYFICZNĄ WIĘŹ Z JEZUSEM.

A właściwie jej brak. Jestem chujowy, bo uważam chrześcijan i muzułmanów za ludzi równych sobie, bo wiem, że każdy z nich jest inny. Jestem takim, który śmieje się z boga, kiedy chce i robi to jak chce, bo może. Bo nie wyśmiewam się z ludzi, ale z tego, co robią. Jestem chujowy, bo w ramach mojego małego protestu „boga” piszę z małej.

Jestem chujowy, bo nie oceniam nikogo po tym jak wygląda, jak myśli. Oceniam po tym jak się zachowuje w stosunku do mnie i do tych, na których mi zależy. Jestem, jaki jestem, bo znam umysł ludzki i mimo że staram się myśleć logicznie czasami po prostu jestem jedną wielką niedorzecznością.

4

Chyba jestem chujowy, dlatego że jestem człowiekiem. Człowiekiem, który jest szczery i ma dużo pasji do innych. Bo lubię każdego dopóki mi nie podpadnie. Nie wcześniej „bo mi morda nie pasuje.”

Ktoś kiedyś miał rację, ja jestem zajebisty, ani lewy, ani prawy. Nie jestem chujowy, bo tak myślę. Jestem chujowy, bo nie pasuję innym. I czuje się z tym tak jak trzeba, cudownie.

Jestem taki, bo słowo chujowy pojawiło się tutaj aż piętnaście razy. Naprzeklinałem się na dwa tygodnie.

7 myśli na temat “Jak być chujowym – poradnik.”

  1. Szczerze mówiąc zaskoczyłes mnie, hmm nawet dość pozytywnie. Jakoś nie zwracam takiej uwagii na ludzi w koło mnie. Nie przejmuję się nimi, wręcz ich olewam. A jednak może warto stać się ,,chujowym,, (może lepiej użyć słowa ,,inny,,) może to tak powinien wyglądać mój mały świat. Nie nienawidzić ich wszystkich jak to mam w zwyczaju lecz może zacząć postrzegać ich w bardziej optymistycznych barwach, może nie są tacy źli. Ot i teraz mam zagwostke.. Ale też muszę Ci pogratulować bo jesteś jedną z nielicznych osób, które zmuszają mnie do myślenia o takich drobnych sprawach. Także uważam, że post jest nawet okey jak na Ciebie ^^ pozdrawiam ^^

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Generalnie, to śmieszne, że ludzie deprecjonują czyjąś wartość jako człowieka tylko dlatego, że ma inne poglądy i uważają go dlatego za chujowego. Śmieszne i przykre.
    Jest milion powodów dla których można nie lubić ludzi, a to jest właśnie jeden z nich.

    Polubione przez 3 ludzi

Dodaj odpowiedź do waszczi Anuluj pisanie odpowiedzi